Dziś pojawiła się w sieci jak to pięknie nazwano - pierwsza piosenka na Euro 2012.
Nagrana została przez niejakiego Norbiego, ale sądząc po komentarzach kariery wielkiej nie zrobi.
Zdecydowałem się posłuchać tego numeru w rytmie stadionowej samby i mam nadzieje że był to pierwszy i ostatni raz. Nie dosć że brak jej całkowicie energii znanej ze stadionów piłkarskich to jeszcze nie ma w niej żadnego tekstu. Jednym słowem porażka przez duże P
Przedstawie tutaj jedną z moich propozycji jak powinna brzmieć pieśń na najważniejszą
imprezę sportową w historii naszego kraju.
http://leniwy88.wrzuta.pl/audio/4yt4nsQER3W/bulbulators_-_bialo_czerwoni
review88
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz