poniedziałek, 21 marca 2011

Jezioro Nidzkie – idealne miejsce dla żeglarzy szukających ciszy

Autorem artykułu jest Miłosz Maciejowski



Dziś Mazury są często głośne i pełne ludzi. Spacerując po Mikołajkach można pomylić to miejsce z ulicą Marszałkowską w Warszawie. Jednak są tu wciąż miejsca, gdzie czarter jachtu to przyjemność, w czasie której można wypocząć i się od wszystkiego odciąć. Właśnie takie jest Jezioro Nidzkie.

Główną jego zaletą jest to, że podobnie jak na Jeziorze Dobskim na północy krainy wielkich Jezior Mazurskich, nie można tu pływać na silniku. To eliminuje nie tylko wielkie motorówy, które zużywają mnóstwo paliwa, hałasują i tworzą falę, ale także tych żeglarzy, którzy po zbyt długim balu w porcie odpalają katarynę i mkną do przodu zapominając o tym, że czarterując jacht na tydzień, warto choć raz postawić żagle.

Poza tym Jezioro Nidzkie jest po prostu piękne. Otoczone Puszczą Piską (jeden z bardziej dzikich lasów w Polsce) jest ostoją przyrody i dostarcza niesamowitych wrażeń, tym którzy chcą odpocząć od zgiełku miasta. Zapuszczając się aż na koniec Nidzkiego, jednego z fajniejszych jezior na Mazurach, trzeba uważać bo gdy wiatr zdechnie, z powrotem trzeba będzie wracać na pagajach. Dlatego na eksplorację tego akwenu warto mieć co najmniej dwa dni. Żegluga na Jeziorze Nidzkim nie należy do najłatwiejszych ponieważ wiatr często kręci i odbija się od ściany lasu. Ale doświadczony żeglarz nie będzie z tym miał żadnego problemu.

Gorąco polecam także zatokę Zamordeje Małe naprzeciwko Karwicy Dużej. Jeśli mamy na pokładzie rowery to można się wybrać na znakomitą wycieczkę do Wiartla i Szerokiego Boru wracając przez Ruciane Nida. Długa asfaltowa prosta z Rucianego, na której samochód mija się co godzinę jest naprawdę rewelacyjna. Po za tym jest to miejsce obfitujące w grzyby, tak więc amatorom zbioru runa leśnego na pewno dostarczy wiele radości.

Podsumowując, Jezioro Nidzkie to ciekawe miejsce, gdzie czarterując jacht na Mazurach można odpocząć od hałasu i zgiełku cywilizacji.

---

Miłosz Maciejowski


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sport to zdrowie!!!

W dzisiejszej dobie rozwoju cywilizacyjnego aktywność fizyczna schodzi na dalszy plan, coraz mniej wysiłku wymagają od nas zaawansowane technologie. Sport i rekreacja dla nie profesjonalistów jest coraz mmniej popularna, współzawodnictwo sportowe, zabawy na swieżym powietrzu wypychane są przez komputery, młodzież woli spedzać czas przy grach i telewizji.
Wszyscy wiemy że sport to wielka przyjemność, nasze zdrowie tylko na tym korzysta, organizm po porannej gimnastyce jest dotleniony, poprawia się nasze samopoczucie. Dostajemy wiecej energii, wigoru, ruch jest jednym z najlepszych sposobów na utrzymanie dobrej kondycji "w zdrowym ciele zdrowy duch" do tego jeśli zaczniemy sie zdrowo odżywiać mamy recepte na długie wspaniałe życie. Sport daje nam dużo radości ze współzawodnictwa, szlachetnej potrzeby rywalizacji i osiągania wyników. Zatrzymajmy nasze myśli przy owym współzawodnictwie. Szczególnie dzisiaj rodzi ono wiele dobra, przyjemności, generuje różne umiejętnosci, i wieloaspektowo rozwija. Staje się jednak kontrowersyjne gdyż ''świat podsuwa różne drogi współzawodniczenia''. Chodzi tu o rozmaite branże przemysłowe, a najbardziej farmaceutyczne i spożywcze. Zachęcają uprawiających sport, tych na sposób amatorski jak i zawodowy do wspomagania się różnego rodzaju produktami, by osiągnąć jak najlepsze wyniki w rywalizacji. Stosowanie tych środków na coraz większą skalę, a także próby ich legalizacji, choćby częściowej w sporcie zawodowym budzi napięcia emocjonalne i rodzi konflikty społeczne.
Sport niewątpiwie wpływna na zadania wychowawcze, to nośnik wielu wartości, zmienia nasz styl życia. Zwróćmy uwagę na kariery wielkich sportowców (nie wszystkich oczywiście) gdyby nie sport jak sami przyznają ich życie wygladało by inaczej, ba nawet skończyło by się w wielu przypadkach tragicznie.
Sport przyczynia się do prowadzenia zdrowego pod każdym względem trybu życia. Warto i trzeba zachęcać do niego dzieci i młodzież. W poszukiwaniu skutecznych metod zapobiegawczych chorobom cywilizacyjnym, odkryto na nowo znaczenie ćwiczeń fizycznych w Europie i na świecie. Starożytne techniki tai-chi i medytacje jak też chrześcijańskie (ignacjańska,franciszkańska) wprowadzają nam równowage do zachwianego organizmu. Na nowe mody spożywania szybkich i mało wartościowych posiłków odpowiedzią jest właśnie sport i aktywność fizyczna wtapiana w ten styl, kłopoty z nadwagą dzieci i młodzieży 21 wieku muszą stać się motorem napedowym podejmowania regularnej aktywności fizycznej,aby zapobiegać wielu poważnym chorobom i utrzymywać prawidłową wagę ciała.

czwartek, 17 marca 2011

Pieśń na Euro 2012

Dziś pojawiła się w sieci jak to pięknie nazwano - pierwsza piosenka na Euro 2012.
Nagrana została przez niejakiego Norbiego, ale sądząc po komentarzach kariery wielkiej nie zrobi.
Zdecydowałem się posłuchać tego numeru w rytmie stadionowej samby i mam nadzieje że był to pierwszy i ostatni raz. Nie dosć że brak jej całkowicie energii znanej ze stadionów piłkarskich to jeszcze nie ma w niej żadnego tekstu. Jednym słowem porażka przez duże P
Przedstawie tutaj jedną z moich propozycji jak powinna brzmieć pieśń na najważniejszą
imprezę sportową w historii naszego kraju.
http://leniwy88.wrzuta.pl/audio/4yt4nsQER3W/bulbulators_-_bialo_czerwoni

review88

środa, 16 marca 2011

Sport a zakłady bukmacherskie

Oglądając dzisiejsze zawody sportowe zastanawiamy się czy to jeszcze działalność odznaczająca się silnym pierwiastkiem współzawodnictwa oraz tendencją do osiągania coraz lepszych wyników. Patrząc na zachowanie co niektórych gwiazd, na coraz większe pieniądze pompowane w drużyny i zawodników oraz zakłady sportowe w których to możemy zakładać się o każdy wynik, nachodzi mnie myśl że prawdziwy sport umiera.
Czy zawodowcy jakimi sa dziś sportowcy postepują uczciwie, czy możliwość "wydrukowania wyniku" nie jest dla nich zbyt kusząca.
Dziś przy wielu spotkaniach zachodzą podejrzenia co do ustawianych meczów nawet w najlepszych ligach świata, czy ta tendencja to tylko nasze podejrzenia czy coś wiecej.
Zachęcam do dyskusji na ten temat.

review88

Phil Jackson - wygrywać jak z nut

Autorem artykułu jest Sonja Vollhaus



Miłośnicy rozgrywek NBA pamiętają czasy, kiedy to "Byki" z Chicago naszpikowane takimi nazwiskami jak Michael Jordan, Denis Rodman i Scottie Pippen oczarowywały swoją grą, ustanawiając w sezonie 1995/96 rekord wszechczasów jeśli chodzi o liczbę zwycięstw. Mózgiem tej bezprecedensowej passy był Phil Jackson.

Najbardziej utytułowany trener w historii NBA

Phil Jackson jest byłym zawodowym koszykarzem i obecnym trenerem Los Angeles Lakers. Uważany za jednego z najlepszych trenerów w historii National Basketball Association (NBA), swoje największe sukcesy odniósł jako trener Chicago Bulls w latach 1989-1998. W tymże okresie Chicagowskie Byki zdobyły sześć tytułów NBA. Następną stacją jego kariery jest drużyna Los Angeles Lakers, z którą zdobył pięć tytułów NBA w latach 2000 – 2010. Jackson zdobył w sumie 11 tytułów NBA jako trener, bijąc rekord ustanowiony przez Reda Auerbcha. Obecnie, jako trener i gracz, utrzymuje rekord za wygranie największej liczby mistrzostw NBA. Rekord pobił wygraną Los Angeles Lakers w Play-off nad Orlando Magic w 2009, wynikiem cztery do jednego.

Jackson słynie ze stosowania ofensywy trójkątnej Texa Wintera oraz holistycznego podejścia do bycia trenerem. Inspiruje się filozofią Wschodu, czemu zawdzięcza przydomek „Zen Master” („Mistrz Zen”). Jackson uznaje książkę Roberta Pirsiga pt. „Zen i sztuka oporządzania motocykla” za jedną z głównych sił kierujących jego życiem. Praktykuje również techniki duchowe Rdzennych Amerykanów, jak pisze w swojej książce pt. „Sacred Hoops”. Napisał w sumie kilka książek o swoich drużynach i strategiach wykorzystywanych w koszykówce. Otrzymał również nagrodę North Dakota’s Roughriders Award. W 2007 roku dołączył do koszykarskiej Sali Chwały.

W 1996 roku, podczas pięćdziesiątej rocznicy National Basketball Association, Jackson został uhonorowany tytułem jednego z dziesięciu najlepszych trenerów w historii ligi. Jackson, bez wątpienia uznawany za jednego z najlepszych, wspierał również drużyny gwiazd. W czasie swoich pobytów w Chicago i Los Angeles, miał zaszczyt pracować z pięciokrotnym zdobywcą tytułu MVP (ang. Most Valuable PlayerNajbardziej Wartościowy Gracz) Michaelem Jordanem oraz zdobywcą tytułu MVP Kobe Bryantem, którzy prowadzili jego drużyny. Mając w drużynie prawdopodobnie najlepszego gracza ligi, trenowanie z pewnością staje się dużo łatwiejsze.

Biorąc pod uwagę, że Phil w zasadzie nigdy nie prowadził drużyny składającej się ze słabych graczy, nasuwa się pytanie, które można zastosować do wszystkich utytułowanych trenerów tego świata: Jak dobrym trenerem jest naprawdę Phil Jackson? Bardzo dobrym? Średnim? Już same odpowiedzi unaoczniają ewidentny nonsens tego typu dywagacji.

Co do dziedzictwa Jacksona jako trenera nie ma wątpliwości, ale by umocnić swoją pozycję najlepszego trenera NBA, ludzie chcieliby zobaczyć go w przyszłym roku jako trenera drużyny innej niż Lakersi. Jeżeli wybierze mniej utalentowaną drużynę – drużynę bez Jordana czy Bryanta, i zacznie odnosić sukcesy, wątpliwości osób żerujących na dywagacjach zostaną rozwiane.

Według mnie Phil Jackson to legenda, która posiada niebywały talent formowania głodnych sukcesu ekip, złożonych często z tzw. trudnych charakterów. Inni wtrącą, że trenera ocenia się po umiejętności przekształcenia dobrej drużyny w drużynę znakomitą. Nie jestem pewien, czy Phil musiał to zrobić choć raz w ciągu swojej kariery trenerskiej. Na szczęście nie należę do osób, które nie mogą żyć bez zbędnych dywagacji.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

EURO na Ukrainie (znowu) zagrożone ?

Autorem artykułu jest Tomasz R.



Wczoraj pojawiły się w polskiej prasie, dziennikach i portalach internetowych artykuły, z których biły tytuły o tym, że EURO w Ukrainie kolejny raz zagrożone. Że opóźnienia, że UEFA i FIFA grozi i generalnie, że tam na wschodzie to ciągle coś partaczą.


Ja się czasem naprawdę zastanawiam, czy rzeczywiście na Ukrainie mają tyle problemów organizacyjnych, czy to z jednej strony poganianie mimo wszystko biedniejszej i mniej sprawnej gospodarczo Ukrainy przez władze UEFA, czy też może mały doping też w naszą, polską stronę ? W końcu nic tak nie komplementuje jak poczucie wyższości i sprawniejszości choćby przed największym przyjacielem. Dodając nasze polskie ego, to można gdzieś taki wysnuć wniosek, że cieszymy się z tego, że my nie mamy problemów.
Mimo wszystko musimy pamiętać, ze pomysł wspólnej organizacji Mistrzostw Europy padł właśnie z ust przedstawicieli Ukrainy i to oni na czele z Hryhorijem Surkiesem namawiali pukających się w czoło polskich działaczy PZPN-u i polityków.
Wielu komentatorów zwraca uwagę również na kłopoty w ukraińskim związku piłki nożnej. Jest on w dużej mierze opanowany przez właścicieli klubów, którzy jak to życiu i sporcie bywa, spierają się i lobbują rozwiązania im sprzyjające. Biorąc pod uwagę jak dużą wagę UEFA i FIFA przykładają do swojej niezależności, a co za tym idzie niezależności federacji krajowych, to od razu wiadomo, że wszelkie naciski, czy to państwowe, czy to prywatne są im nie w smak. Wielu analityków zwraca uwagę, że w tej kwestii UEFA stara się podszczypywać ukraińskich działaczy, polityków i właścicieli klubowych, żeby dali spokój federacji piłkarskiej, "bo zabierzemy euro".
Nie zamierzam się mieszać w sprawy wewnętrzne ligi ukraińskiej.
Pewne jest jednak to, że gdyby nie aktywność osób prywatnych, nie byłoby transferów i sukcesów klubów ukraińskich, których my możemy tylko zazdrościć (na czele z wygranym przez Shakhtar Pucharem UEFA w 2009 roku). 
Dalej idąc i biorąc pod uwagę zaangażowanie tychże właścicieli klubowych w organizacje EURO 2012 poprzez współfinansowanie, czy samodzielne (sic!) finansowanie budowy stadionów, hoteli, czy nawet dróg.
W Polsce takie rzeczy nie mają miejsca, więc myślę, że powinniśmy dopingować Ukrainę jak tylko możemy biorąc pod uwagę jak wielka przepaść stoi między gospodarkami naszych krajów. Nie śmiać się, nie naigrywać, nie porównywać (bo okoliczności zupełnie inne) lecz dopingować, podziwiać i wspólnie się cieszyć zbliżającym się świętem piłkarskim.

---

http://blog-euro-2012.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl